Naty
Nie mogę uwierzyć własnym oczom! Przed moimi oczyma były dwa bilety na koncert mojej ulubionej piosenkarki. Nie wytrzymałam i pocałowałam Javiera. Nie potrafię opisać jak się czułam!
- Chodź pójdziemy do kawiarni. - powiedział. Objął mnie ramieniem i poszliśmy do kawiarni z której niedawno wyszłam. Usiedliśmy dosyć blisko Maxiego i ten dziewczyny...
- Matko nie mogę uwierzyć, że kupiłeś dla nas te bilety.
- Chciałem, żebyś była szczęśliwa! - uśmiechnął się. Odwzajemniłam jego gest.
- Maxi by mi tego nigdy nie kupił. - powiedziałam.
- Bo go na to nie stać. - powiedział i razem zaczęliśmy się śmiać.
- Chodź pójdziemy do kawiarni. - powiedział. Objął mnie ramieniem i poszliśmy do kawiarni z której niedawno wyszłam. Usiedliśmy dosyć blisko Maxiego i ten dziewczyny...
- Matko nie mogę uwierzyć, że kupiłeś dla nas te bilety.
- Chciałem, żebyś była szczęśliwa! - uśmiechnął się. Odwzajemniłam jego gest.
- Maxi by mi tego nigdy nie kupił. - powiedziałam.
- Bo go na to nie stać. - powiedział i razem zaczęliśmy się śmiać.
Maxi
Gdy usłyszałem te słowa: "Bo go na to nie stać" cała złość się we mnie buzowała. Miałem ochotę wstać i udusić tego debila, ale się powstrzymałem. Nagle dostałem smsa od Violi: "Z Leónem jest gorzej! Wracaj szybko".
- Em... - zacząłem zbierać szybko swoje rzeczy. - Justyna muszę już iść do szpitala. Widzimy się jutro! - krzyknąłem i wybiegłem z kawiarni. Na szczęście szpital był dosyć blisko więc długo nie biegłem. Wpadłem zdyszany na pierwsze piętro. Ze zmęczenia opadłem na krzesło obok Ludmiły. Podała mi butelkę wody. Wziąłem dwa duże łyki. Po chwili także przybiegła sama Naty. Usiadła obok mnie, ale ja przesiadłem się na krzesło na przeciwko mnie. Widziałem jak się na mnie spojrzała. W jej oczach dostrzegłem radość i jednocześnie smutek. Ale skąd ten smutek się wziął? A tak w ogóle co mnie to interesuje?! Teraz ważny jest León.
następny dzień
Wiem, że cię zawiodłem,
ale już nigdy tego nie zrobię
ale już nigdy tego nie zrobię
(...)
Wiem,że cię zawiodłem,
ale już nigdy nie popełnię znowu tego błędu
Wiem,że cię zawiodłem,
ale już nigdy nie popełnię znowu tego błędu
Violetta
Quiero mirarte
Quiero sonarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mi
Pues amor es lo que siento.
Eres todo para mi.
Quiero sonarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mi
Pues amor es lo que siento.
Eres todo para mi.
Usiadłam na łóżku z białą pościelą tak na prawdę to tu wszystko było białe. León leżał, miał zamknięte powieki, a jego usta była blade. Wyglądał okropnie jeszcze ta opadająca grzywka na czoło. On zawsze miał ją postawioną. Spojrzałam w jego oczy. Powoli się nachyliłam i musnęłam jego wargi. Gdy tylko się oderwałam zobaczyłam jak otwiera oczy. Szybko nacisnęłam przycisk wzywający lekarza. Przytuliłam się mocno do Leóna. Był lekko zdziwiony ale mnie objął. Do sali wpadł lekarz. Jak zobaczył Leóna uśmiechnął się i powiedział:
- Witamy w świecie żywych. - zaśmialiśmy się we troje. - Leónie boli Cię coś.
- Nie. - odpowiedział spokojnie. Uśmiechnęłam się na jego głos. Był taki kojący.
- To dobrze. Idę zawiadomić Twoich rodziców. - poprawił okulary i wyszedł. Wstałam z jego łóżka.
- Matko jak ja się cieszę, że się obudziłeś! - krzyknęłam.
- A ja się cieszę, że widzę Twoją piękną twarz. - ponownie się do niego przytuliłam. Oderwałam się od niego i spojrzałam do tyłu. Za drzwi wyjrzały trzy głowy był to Andres oraz Fran z Cami.
- Wchodźcie. - powiedział León. - wszyscy nasi przyjaciele weszli i rzucili się na Leóna.
- Ej ej, bo udusicie mi chłopaka! - krzyknęłam, a wszyscy się zaśmiali. Posiedzieliśmy trochę z Leosiem i śpiewaliśmy piosenki. Potem przyjechali jego rodzice, a my poszliśmy do domów. Tak się cieszę, że León się obudził. Gdy weszłam do domu w salonie siedział tata i oglądał jakiś film
- Cześć tatku! - powiedziałam szczęśliwa
- Co ty taka wesoła? - zapytał odrywając oczy od telewizora.
- León się obudził! - krzyknęłam na cały dom.
- Spokojnie. - zaśmiał się tata
- Co oglądasz? - zapytałam
- Smerfy 2. - złapał mnie za ręce i posadził na kanapie. - A ty je obejrzysz ze mną. - zaśmialiśmy się oboje. Nie wiedziałam, że mój tata jest taki zabawny. Później dołączyła się jeszcze Angie z Marią, Ramallo, Olga i Federico. Było naprawdę fajnie. To był mój najlepszy dzień :)
Naty
Na koncercie było wspaniale. Zaśpiewała piosenki ze swojego nowego albumu. Wraz z Javierem cały czas skakaliśmy i śpiewaliśmy do piosenek. Było niesamowicie!!!
następny dzień
Narrator
Dyrektor Studia zebrał wszystkich uczniów w auli. Studio było już przystrojone na święta. W końcu jutro Wigilia. Nauczyciele weszli na scenę.
- Drodzy uczniowie temu, że jutro Wigilia macie 10 dni wolnego. - powiedział Pablo - Ale chciałbym, żebyście jutro przyszli i zaśpiewali świąteczne piosenki, dla chorych dzieci. - dodał
- A na którą godzinę?! - krzyknął ktoś z końca sali.
- Na godzinę 12. - dla uczniów spodobał się ten pomysł chcieli pomóc dla tych dzieci. - Teraz powiem kto zaśpiewa i co. Ariana Grande - Santa Tell Me zaśpiewa Natalia Navarro, Karmin - Sleigh Ride zaśpiewają w duecie Natalia i Javier, a chórki Francesca, Violetta i Camila, Justin Bieber - Santa Claus is coming to town - Justin Bieber zaśpiewa Maxi, a Big Time Rush - Beautiful Christmas zaśpiewają Maxi, Federico, León i Diego. A teraz idźcie na lekcje. - uśmiechnął się dyrektor i wyszedł.
I jak się podoba? Wiem, wiem krótki jak zwykle. Jakoś nie mam weny, sorry... Jej już Święta się zbliżają :)
Ym cudeńko choć już chce Naxi !
OdpowiedzUsuńChociaż ja zawsze chce Naxi , ale ti szczeguł XD
Leosiek się obudził Naty Happy !
I tak ma być i zapraszam cię do mnie , bo tam czekają życzenia świąteczne !
Czekam na next <3 !!!
A czemu nie ma All for christmas is you???
OdpowiedzUsuńaaaa czadowyy ;//
OdpowiedzUsuńJavier i Natyy bleeee ;//
Ja czekać na Naxi !!! <3
Leoś zdrów :**
hyhyhy cuuud ! :)
Bo go nie stać :/// Pffff....
czekam na ciąg dalszyy :))
Panna Martin
cudo <3
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuń