Violetta
Odkręcił korek i cała zawartość butelki wylądowała na głowie szatyna. I w tedy chłopak się obudził. Nie wiedział dokładnie co się stało. Przytuliłam się do niego, a on objął mnie jedną ręką. Do sali wpadł Gregorio z dyrektorem.
- Co się stało León? - zapytał Pablo
- Ja... ja chyba zemdlałem - powiedział
- On powinien nie tańczyć. - odezwałam się - Po wypadku miałeś nie tańczyć! - zwróciłam się do szatyna.
Clement
Spojrzał się na mnie wściekły. Podniósł się z krzesła.
- Nie powinieneś się uczyć muzyki! - ja także wstałem z krzesła mocno zdenerwowany. Krzesło na którym siedziałem odjechało i uderzyło w drzwi. Miałem coś powiedzieć, ale ojciec mi przeszkodził. - Ale jeśli tak chcesz to rób to. - powiedział już spokojnie. Ucieszyłem się. Podszedłem do niego i przytuliłem.
- Nie powinieneś się uczyć muzyki! - ja także wstałem z krzesła mocno zdenerwowany. Krzesło na którym siedziałem odjechało i uderzyło w drzwi. Miałem coś powiedzieć, ale ojciec mi przeszkodził. - Ale jeśli tak chcesz to rób to. - powiedział już spokojnie. Ucieszyłem się. Podszedłem do niego i przytuliłem.
Violetta
Później musiałam tańczyć z Diego, który spóźnił się na lekcję. Widziałam Leóna jak się na nas patrzy. Diego to na prawdę dobry tancerz. Zapewne ma to po nauczycielu tańca. W ostatnim kroku strasznie blisko się do siebie zbliżyliśmy. On tylko się uśmiechnął, a lekcja się skończyła.
- Miło było z tobą tańczyć. - powiedział i wyszedł z klasy. Podeszłam do Leóna.
- Jak się czujesz? - zapytałam.
- Już jest dobrze. - nagle z kieszeni spodni wyjął lizaka w kształcie truskawki. - Dziś są walentynki. - uśmiechnął się. Odwzajemniłam jego gest i przytuliłam się do niego.
- Jaki jesteś kochany! - powiedziałam. Wyszliśmy razem z sali i poszliśmy na lekcję Angie, która miała zacząć się za 10 minut.
- Miło było z tobą tańczyć. - powiedział i wyszedł z klasy. Podeszłam do Leóna.
- Jak się czujesz? - zapytałam.
- Już jest dobrze. - nagle z kieszeni spodni wyjął lizaka w kształcie truskawki. - Dziś są walentynki. - uśmiechnął się. Odwzajemniłam jego gest i przytuliłam się do niego.
- Jaki jesteś kochany! - powiedziałam. Wyszliśmy razem z sali i poszliśmy na lekcję Angie, która miała zacząć się za 10 minut.
Naty
Siedziałam na ławce w sali Angie i zastanawiałam się gdzie podział się Maxi. Nie przyszedł dziś do Studia i nie odbiera telefonu. Boje się o niego! A jeśli sobie coś zrobił? Postanowiłam po raz kolejny zadzwonić do mojego chłopaka. Może tym razem odbierze. KURDE! "Brak środków na koncie"! Wydałam całą kasę by dodzwonić się do Maxiego. Gdzie on jest? Nagle zadzwonił dzwonek na lekcję. Zeszłam z biurka, a do sali weszła cała reszta, oprócz Ponte. Jak się tylko pojawi to go zatłukę za to!
Maxi
No chyba wszystko jest gotowe. Gitara, zespół, kwiaty, piknik i najważniejsze! Gdzie jest ten mój telefon. O jest! Wyciągnąłem iPhone z kieszeni spodni i wysłałem smsa do Naty, jednak nie otrzymałem odpowiedzi. Założę się, że wydała całą kasę. Przygotowałem wszystko gdy tylko moja dziewczyna przyszła zacząłem grać na gitarze. Potem dołączył się do mnie zespół.
Naty stała i się uśmiechała. Była zdziwiona tym wszystkim. W końcu dzisiaj walentynki i chcę je spędzić z moją dziewczyną, którą bardzo kocham. Postanowiłem ją trochę rozbawić i podjechałem do niej na rękach. Dziwnie to brzmi! Gdy już stałem przed nią dostałem ręką w głowę.
- Auć! Za co to? - zapytałem
- Za to, że nie odbierałeś! - krzyknęła i wystawiła mi język. Zaśmiałem się i złapałem ją za dłoń. Poprowadziłem ją do kocyka. Usiedliśmy na kocyku i zajadaliśmy się babeczkami. Potem dałem jej bukiet róż. Najpierw były białe róże w kształcie serca i czerwone które wypełniały cały bukiet. Zaprowadziłem ją z zakrytymi oczami. Gdy już byliśmy na miejscu zdjąłem jej opaskę z oczu. Przed nami stał jacht, który wypożyczyłem. Naty odwróciła się w moją stronę z naprawdę wielkim uśmiechem.
- Wow. - wydusiła. Pocałowałem ją i razem weszliśmy na jacht.
Diego
Zabrałem Francescę nad jezioro. Może to nie jest coś wspaniałego, ale chciałem z nią spędzić czas. Bardzo długo rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Było nam bardzo miło. Nagle zaczęliśmy się do siebie zbliżać.
Marco
Widziałem Diego i Francescę. Pocałowali się... Trochę to zabolało, ale jednak cieszę się, że Fran tak nie płacze tym, że wyjeżdżam. I, że znalazła kogoś komu mogę zaufać. Postanowiłem wrócić do domu.
aaaaaaaaaaaaaaa ! <3
OdpowiedzUsuńcudowne walentynki w wykonaniu chłopaków *-*
omomom ! :3
aaa Naxi i Diecesca ! <3
<33333333333333
Moi <333
Liczę szybko na kolejnyy ! :)
Pozdrawiam xxx
Panna Martin
Super. Tak słodko.
OdpowiedzUsuńNaxi <3<3<3 No, Maxi się postarał. <3
Diecesca jak super <3
Jedyne co to ...
OdpowiedzUsuńNaxi *-* *_* <3 <3
Maxi się postarał nie powiem ^^
I w takich właśnie czuje , że jestem prawdziwą Naxistas <3
Moje Naxi <3
Wybacz odbija mi XD
Wgl to ...
Szczęśliwych Walentynek ! <3
Czekam na next :3
Miało być * W takich właśnie chwilach XD
UsuńBoskeeee.....
OdpowiedzUsuńMaki, romantiko ;***
Diecesca ... Awww...
Hrheheheehehehehee.....
Tak wiem, nie jestem normalna ... heheeheeheeehehe
boskie <3
OdpowiedzUsuńmoje kocHane Naxi <3
Maxi ty romantyku :)
czekam na next :*
Super blog :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam że lubisz Jasia...
Ja go nie oglądam ale jestem Firanką...
Dziwne nie?
Czytam za to jego aska :P
Wpadniesz do mnie ?
Dopiero zaczynam
http://ionlywanttobewithyou-naxi.blogspot.com/
Tak uwielbiam go ♥
UsuńZ wielką chęcią wpadnę! :D
Świetny <3
OdpowiedzUsuńChłopaki się postarali <3
Natalia Ponte : Jesteś firanką :o XD
Czekam niecierpliwie na kolejny :*
Minionek :3
P.S : Tak wiem że to było 14 lutego :3
Zostałaś nominowana na moim blogu : http://never-lose--hope.blogspot.com/2015/03/liebster-blog-award-d-x2.html
UsuńPozdrawiam :*
Hej!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA x2
Szczegóły u mnie ( www.opowiadaniateamonaxi.blogspot.com ) w zakładce LBA ;)
Olaa Naxistas
Hey!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA na naxilovestor.blogspot.com