piątek, 31 stycznia 2014

Rozdział 3/Temporada 2 - Przepraszam.

Maxi
Wszystko już przygotowane. Postawiłem odtwarzacz i puściłem muzykę. Zacząłem śpiewać i tańczyć. W tedy zobaczyłem twarz Naty. Uśmiechała się. Gdy muzyka się skończyła wspiąłem się po pnączach na jej balkon.
- Pójdziesz ze mną? - zapytałem
- Gdzie?
- To niespodzianka. - powiedziałem. Wyszliśmy z jej domu, a ja założyłem jej opaskę na oczy.

10 minut później
- Jesteśmy? - zapytała moja dziewczyna.
- Tak. Możesz zdjąć opaskę. - odpowiedziałem jej i odszedłem kilka kroków. Naty powoli zdjęła opaskę z oczu. Gdy już jej oczy się odsłoniły jej usta uniosły się do góry.
- Wow. To........to jest piękne.  - powiedziała i się uśmiechnęła. Podszedłem do niej, a nasze usta złączyły się w długim i namiętnym pocałunku.

W tym samym czasie na randce Leonetty
- Smaczne te jedzenie. - powiedziała Violetta biorąc kolejnego kęsa Lasagne.
- Wiem. Kiedyś tu byłem gdy rodzice mieli...... - nie skończył, bo telefon Violetty zaczął wydawać dźwięk, który oznaczał, że ktoś dzwoni. Dziewczyna wyjęła telefon. Na wyświetlaczu widniało zdjęcie jej ojca.
- Przepraszam. - powiedziała i odeszła od stolika.

Rozmowa telefoniczna
V: Halo?
G: Cześć córciu. Musisz wracać mamy mały problem.
V: Teraz mam randkę.
G: Bardzo przepraszam, ale musisz przyjechać. To jest bardzo ważne.
V: No dobrze. Zaraz będę.

Violetta podeszła do stolika.
- Muszę wracać.
- Czemu?
- Tata dzwonił i powiedział, że mamy mały problem.
- No dobrze. - Leon wstał i zapłacił za jedzenie. Później razem wyszli z restauracji. Chłopak zamówił taksówkę. Leonetta razem pojechała pod dom dziewczyny.
- Pa Leon. - powiedziała i pocałowała chłopaka w usta. - Dziękuje za wspaniałą randkę. - Leon uśmiechnął się i wsiadł do taxi. Vilu weszła do domu. - Już jestem! - krzyknęła. Z kuchni wyszedł jej ojciec, a za nim wysoka kobieta z brązowymi włosami i mężczyzna z czarnymi, a za kobietą i mężczyzną chłopak. - Diego? - zapytła
- Violetta? - on także zdziwił się na widok przyjaciółki.

Violetta
- To jest Pan Alberto i Pani Mireia Dominguez. Będę z nimi współpracować. A to ich syn Diego.
- Wiem jak się nazywa. I kazałeś mi zerwać się z randki aby przedstawić mi nowych........Nie ważne. - odeszłam i wbiegłam do swojego pokoju. Jaki on jest bezczelny! Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Nie chciałam z nikim rozmawiać.
- Jeśli jesteś moim tatą to nie wchodź. - powiedziałam nie odrywając się od mojej ulubionej poduszki. Ktoś wszedł do mojego pokoju. 

- Wiem, że nie chcesz mnie widzieć. - mimo nie chcenia podniosłam się. W drzwiach stał Diego.
- Nie. Nie chcę widzieć mojego ojca. - odpowiedziałam dla mojego przyjaciela. - Wchodź. - podniosłam się i usiadłam.
- Słuchaj. Może byśmy sobie coś o sobie opowiedzieli? - zapytał Diego.
- Jasne. Ty zaczynaj. - powiedziałam
Naty
Właśnie szliśmy z Maxim brzegiem plaży przy zachodzącym słońcu. Nagle stanęliśmy.
- Muszę Ci coś powiedzieć. - zaczął mój chłopak. Trochę się przestraszyłam mówił takim poważnym tonem. - Jesteśmy razem już długi czas i chce Ci powiedzieć, że Cię kocham. - powiedział. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go w jego usta. Odwróciliśmy się w stronę morza. Złapaliśmy się za ręce. Jak ja go kocham. Po jakiś paru minutach wróciliśmy do mojego domu. Ponownie się pocałowaliśmy. Pobiegłam na górę i zadzwoniłam do dziewczyn, aby przyszły do mnie. Godzinę później przyszły wszystkie. Poszłyśmy do mojego pokoju i usiadłyśmy na łóżku.
- To o czym chcesz porozmawiać? - zapytała Ludmi
- Opowiem o randce mojej i Maxi'ego. - powiedziałam i zaczęłam opowiadać. Czasami dziewczyny robiły takie coś jak: ouuuu, jakie słodkie.
- Też miałam randkę z Leonem, ale w pewnej części zadzwonił tata i kazał mi wracać do domu, bo mamy problem. Okłamał mnie. Musiałam połowę południa spędzić z Diego. - powiedziała Viola.
- Z Diego?! - krzyknęłyśmy z dziewczynami.
- No tak. Diego nie jest taki zły. - dodała. - Na pewno jest bardzo fajnym przyjacielem.

Następny Dzień  

Diego
        
Wczorajsze po południe spędziłem z Violettą. Oglądaliśmy film, zagraliśmy w jakieś gry i pośpiewaliśmy. Fajnie się z nią bawiłem. Po jakiejś 16 wróciłem z rodzicami do domu. Wstałem bardzo wcześnie. Wszyscy w domu jeszcze spali. Wziąłem prysznic i ubrałem białą bluzkę w czarne cienkie paski i jeansy. Zszedłem na dół po czarnych drewnianych schodach. Zajrzałem do lodówki. Pusta! Rodzice zapomnieli coś kupić. Wziąłem klucze z półki i wyszedłem z domu zamykając za sobą drzwi. Po 5 minutach byłem już w kafejce i kupiłem jakąś kanapkę z szynką, sałatą, ogórkiem i pomidorem oraz serem. Smaczna. Do tego wziąłem do picia herbatę Lipton. Po zjedzeniu śniadania postanowiłem iść do studia. Zobaczyłem Viole przy szafkach.
- Violetta! - zawołałem moją przyjaciółkę i podbiegłem do niej.
- Cześć. - powiedziała 
- Fajnie było wczoraj. - uśmiechnąłem się, a obok nas pojawił się Leon.
- Aha czyli wolisz spędzać czas z nim niż ze swoim chłopakiem? - zapytał i odszedł.
- Leon! - krzyknęła
- Przepraszam. - powiedziałem cicho i poszedłem do sali od tańca.

______________________________
Napisałam! Jest randka i Leonetty i Naxi. Tata Violetty przeszkadza w randce. No i troszeczkę Dieletty. Tak więc pa pa i pa.<33                  



5 komentarzy:

  1. Rozdział boski
    Moje kochane Naxi <333
    Randka Leonetty krótka ale jest :3
    UUUU Dieletta coś kroi :)
    PS:Wyłącz weryfikacje obrazkową :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oki. Nie wiedziałam, że jest w ogóle włączona.
      Dziękuje za komentarz.

      Usuń
  2. Rozdział Cudowny <333
    Biedna Viola, musiała się zerwać z randki :c
    Ale przynajmniej spędziła czas z przyjacielem :D
    Aż dwie randki w jednym rozdziale :P
    Szkoda, że ta od Leonetty trochę krótka, no ale jest Naxi, a ich kocham najbardziej <333
    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział extra, jak zawsze <3
    Moje kochane Naxi <3
    czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak sweet
    Lecę do nexta <333
    http://amigosnosiempresonsoloamigos-naxi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń