Federico
Od naszej rozmowy z Olivią nie mogę jej znaleźć. Przeszukałem wszystkie miejsca w których mogła by być. Znikła tak jakby rozpłynęła się w powietrzu. Powiedziała, że idzie poszukać Violetty. Zrezygnowany szukaniem mojej dziewczyny wróciłem do domu. Otworzyłem drzwi. Na kanapie siedziała Violetta ze swoim tatą. Nagle obok nich przeszła Olivia słuchająca muzyki. Otworzyłem szeroko oczy i je przetarłem.
- Yyy.....co tu robi Olivia? - zapytałem Violę wskazując na wchodząc po schodach dziewczynę. Violetta spojrzała na mnie i się uśmiechnęła.
- Od teraz mieszka. - powiedziała i znów wpatrzyła się w ekran telewizora. Zdjąłem buty i wbiegłem po schodach na górę. Otworzyłem powoli drzwi. Na materacu leżała Olivia z zamkniętymi oczami. Jaka ona jest piękna. Po chwili otworzyła jedno oko i spojrzała na mnie. Uśmiechnęła się szeroko. Podniosła się z materacu i mnie mocno przytuliła. Także się uśmiechnąłem i pogłaskałem ją po jej aksamitnych włosach. Oderwała się ode mnie i zdjęła suchawki z uszu.
- Teraz będziemy widzieć się codziennie. - powiedziała.
- Wiem i bardzo się z tego cieszę. - także powiedziałem i pocałowałem moją księżniczkę. Gdy oderwaliśmy się od siebie złapała mnie za rękę i zeszliśmy na dół. Usiedliśmy na kanapie obok Violetty i zaczęliśmy oglądać jakiś film. Ja się nie mogłem skupić. Tak zacząłem się bawić włosami Oli, że zapomniałem o wszystkim.
Diego
Po zajęciach tanecznych z Gregorio zostałem trochę poćwiczyć. Zdjąłem z siebie koszulkę. Zacząłem ćwiczyć pewien układ, który sam wymyśliłem. Ale coś mi nie szedł. Od kiedy nie potrafię tańczyć. Ostatnio nie mogę się skupić na zajęciach i w ogóle. Zrezygnowałem z ćwiczeń i podszedłem do parapetu. Wziąłem moją bluzkę i nałożyłem na siebie. Nagle usłyszałem, że coś spada. Odwróciłem się. Na ziemi leżała biała kartka z napisem wielkimi literami "DIEGO". Wziąłem ją w ręce i powoli rozwinąłem. Zacząłem czytać:
Diego czy możemy spotkać się w parku o 19? Musze z tobą poważnie porozmawiać i wyjaśnić kilka spraw. Mam nadzieję, że się pojawisz i nie uciekniesz na mój widok.
Co to jest? Kim jest ta osoba. Spojrzałem na wyświetlacz swojego telefonu 18:50. Mam tylko 10 minut. Wybiegłem ze Studia. Szybko biegłem przed siebie. Gdy w parku zauważyłem siedzącą ze spuszczoną głową dziewczynę. Zwolniłem trochę tępo. Jakoś jej nie znam. Po woli usiadłem na ławce. Blondynka podniosła głowę. Co?
Olivia
Gdy film się skończył po całym domu roznosił się ładny zapach. Pewnie Olga coś ugotowała.
- Kolacja! - usłyszeliśmy z kuchni. Wszyscy razem powędrowaliśmy do jadalni. Przy stole siedział już Matias. Po chwili obok swojego brata usiadła Jade. Do jadalni weszła Olga pośpiewując jakąś piosenkę. Matias zniknął pod stołem. Gdy podnosił głowę podeszła Olga z jedzeniem i po chwili wszystko wylądowało na Jade. Wszyscy nie mogliśmy powstrzymać śmiechu i wybuchliśmy. Jade mimo rosołu na głowie także wybuchła śmiechem. Gdy wszystko zostało posprzątane wróciliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść tosty, bo Olga nie mogła już nic innego wymyślić. Tosty były przepyszne. Po kolacji razem z Violą poszłyśmy na górę. Wzięłam piżamę do rąk i poszłam do łazienki. Odkręciłam wodę i wzięłam prysznic. Po wykonanych czynnościach wróciłam do pokoju. Vilu szukała czegoś w swojej szafie.
- Co szukasz? - zapytałam Viole, która zacięcie czegoś szukała.
- Muszę znaleźć jakieś ubrania na jutro. - odpowiedziała mi i znów znikła co jakiś czas mówiąc: Nie. Nie to. Uśmiechnęłam się. Całkiem śmiesznie to wyglądało. Nagle Violetta wyjęła różową bluzkę z
jednorożcem. Zrobiła śmieszną minę pokazując bluzkę. Wybuchłam niekontrolowanym śmiechem.
- W-wiesz, że ta blu-bluzka jest zbyt dz-dziecinna. - powiedziałam dalej się śmiejąc. Vilu rzuciła bluzką do tyłu, aż nagle wieszak się roztrzaskał. Jakieś 30 minut później Violetta pobiegła do łazienki, a do pokoju wszedł Fede. Chyba myślał, że go nie widzę, bo podszedł do mnie i zasłonił rękami moje oczy.
- Kto to? - zapytał zmienionym głosem. Postanowiłam się z nim trochę podroczyć. Więc zaczęłam:
- Leon?
- Nie zgaduj dalej.
- Marco!
- Nie.
- Już wiem! Diego.
- Nie! To ja! F-e-d-e-r-i-c-o. - przeliterował swoje imię i zabrał swoje dłonie z moich oczu. Zaśmiałam się cicho i odwróciłam w jego stronę. Uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek.
Diego
Co Alba tu robi? Przecież zerwaliśmy już dawno temu. Patrzyłem tak na nią z otwartą buzią. Musiałem wyglądać jak idiota. Gdy już udało mi się otrząsnąć zapytałem:
- Co tu robisz? - zapytałem.
- Chciałabym Cię zapytać. Czy wrócisz do mnie? - odjęło mi mowę. Ona chce do mnie wrócić? Przecież jej tyle razy mówiłem, że jej nie kocham, a ona tak po prostu przyjeżdża sobie do mnie i prosi, abyśmy do siebie wrócili.
- Nie! Nie wrócę do Ciebie. Mówiłem Ci, że Cię nie kocham. Jesteś jakaś głupia! - wykrzyczałem i odszedłem. Może i ją trochę za ostro potraktowałem, ale nie widziałem aż tak głupiej osoby jak ona. Kto przyjeżdża do swojego byłego i prosi, abyśmy byli razem. Wszedłem zdenerwowany do domu i wbiegłem po schodach do swojego pokoju. Rzuciłem się na łóżko. Wziąłem gitarę leżącą na podłodze i zacząłem grać przypadkowe akordy.
I skończyłam. Wiem, że krótki. Rozdział 9 będzie poświęcony trochę Walentynek. Już jutro Walentynki! Dzień zakochanych. Podpowiem, że w rozdziale pojawi się..................nie! Nie powiem. Więc pa pa!
Alba ? A kto to ???
OdpowiedzUsuńNie no on jest zarombisty :))
Jak ty tak piszesz, Jestem twoją fanką. !
dawaj mi tu Naxi świetnie o nich piszesz.
Jestem ciekawa co z Maxim ???
Piszesz bardzo tajemniczo. Proszę wyjaśnij tę sprawę z białym proszkiem i chłopakiem w czapce :D
Pozdrawiam <3
Ja chce Naxi !!!!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co z sprawą z tym białym proszkiem ^^
Rozdział ogólnie super :)
Jesteś jakaś głupia! to było niezłe :D
Czekam na next :)
super :)
OdpowiedzUsuńJa chcę NAXI !!!
czekam na next <3
Wspaniały rozdział.
OdpowiedzUsuńCzekam na next :D
Extra
OdpowiedzUsuńCo z Maxiem? <333
Lecę dalej <333
http://amigosnosiempresonsoloamigos-naxi.blogspot.com/