Narrator
Szóstka chłopaków z samego rana zerwała się z łóżek i umówili się na łące. Każdy przyniósł się od siebie. Diego i Marco przynieśli duży czerwony kocyk, Maxi dwie gitary, Leon węgiel, Federico masę jedzenia i Broduey keyboard i lampiony. Gdy spotkali się na łące zaczęli wszystko przygotowywać. Dziewczyny spotkały się u Violetty w domu. Były zdziwione tym, że ich chłopacy znikli bez słowa.
- Naty możemy porozmawiać? - zapytała Olivia wstając z kanapy. Hiszpanka pokiwała głową na tak i także wstała z kanapy. Razem wyszły z salonu i skierowały się do kuchni.
- O czym chcesz rozmawiać? - zapytała brunetka opierając się rękami o blat. Olivia spojrzała na nią smutnym wzrokiem i podniosła usta by coś powiedzieć, ale zrezygnowała. Jeszcze chwilę stała cicho, aż w końcu się odezwała.
- Maxi on.....on bierze narkotyki. - powiedziała blondynka.
- Co? - Naty krzyknęła bardzo głośno.
- Tylko nie zrywaj z nim. Nie zasłużył na to. Niedługo wszystko będzie dobrze. - Hiszpanka skinęła głową, a Olivia uśmiechnęła się i wróciły do salonu.
17:00
Każda dziewczyna wróciła do swojego domu. Chłopaki zaszli po swoje dziewczyny. Zdziwione widokiem swoich chłopaków przebrały się i wyszły razem z nimi. 10 minut później wszyscy spotkali się na łące.
- To jest piękne! - powiedziały wszystkie razem i rzuciły się chłopakom na szyje. Tylko jedna nie podeszła do chłopaka. Ludmiła stała i patrzyła na szczęśliwe pary. Do blondynki podszedł Diego.
- Wiem, że nie jesteśmy parą, ale chciałem Cię uszczęśliwić. - powiedział
- I bardzo Ci za to dziękuje. - powiedziała i wtuliła się w tors chłopaka. Diego uśmiechną się szeroko i przycisną ją do siebie. Kocham Cię to chciał powiedzieć, ale bał się, że ona nic do niego nie czuje i powstrzymał się od powiedzenia tych dwóch pięknych słów. Po chwili wszyscy siedzieli na kocu i jedli pyszności Olgi. Delektowali się każdym kęsem, który trafiał do ich ust. O jakiejś 19 wstali i zaczęli puszczać lampiony ze swoimi inicjałami. Dziewczyny wtuliły się w swoich chłopaków.
Maxi i Naty
- Maxi dowiedziałam się o wiesz czym. - powiedziała nie pewnie Hiszpanka wpatrując się w drogę.
- Bardzo tego żałuje. - powiedział cicho. - Nie chciałem, żeby tak wyszło, ale Daniel nie dawał za wygraną. - dodał spuszczając głowę. - Pewnie mnie za to nienawidzisz.
- Wcale tak nie jest. Pomogę Ci. - powiedziała ściskając mocniej jego dłoń. Położyła swoją głowę na jego ramieniu. Gdy stali już pod domem dziewczyny Maxi pocałował namiętnie Hiszpankę i odszedł.
Jakie badziewie! Okropny ten rozdział jest. Pa. Idę oglądać Hotel 13.
- Tylko nie zrywaj z nim. Nie zasłużył na to. Niedługo wszystko będzie dobrze. - Hiszpanka skinęła głową, a Olivia uśmiechnęła się i wróciły do salonu.
17:00
Każda dziewczyna wróciła do swojego domu. Chłopaki zaszli po swoje dziewczyny. Zdziwione widokiem swoich chłopaków przebrały się i wyszły razem z nimi. 10 minut później wszyscy spotkali się na łące.
- To jest piękne! - powiedziały wszystkie razem i rzuciły się chłopakom na szyje. Tylko jedna nie podeszła do chłopaka. Ludmiła stała i patrzyła na szczęśliwe pary. Do blondynki podszedł Diego.
- Wiem, że nie jesteśmy parą, ale chciałem Cię uszczęśliwić. - powiedział
- I bardzo Ci za to dziękuje. - powiedziała i wtuliła się w tors chłopaka. Diego uśmiechną się szeroko i przycisną ją do siebie. Kocham Cię to chciał powiedzieć, ale bał się, że ona nic do niego nie czuje i powstrzymał się od powiedzenia tych dwóch pięknych słów. Po chwili wszyscy siedzieli na kocu i jedli pyszności Olgi. Delektowali się każdym kęsem, który trafiał do ich ust. O jakiejś 19 wstali i zaczęli puszczać lampiony ze swoimi inicjałami. Dziewczyny wtuliły się w swoich chłopaków.
Maxi i Naty
- Maxi dowiedziałam się o wiesz czym. - powiedziała nie pewnie Hiszpanka wpatrując się w drogę.
- Bardzo tego żałuje. - powiedział cicho. - Nie chciałem, żeby tak wyszło, ale Daniel nie dawał za wygraną. - dodał spuszczając głowę. - Pewnie mnie za to nienawidzisz.
- Wcale tak nie jest. Pomogę Ci. - powiedziała ściskając mocniej jego dłoń. Położyła swoją głowę na jego ramieniu. Gdy stali już pod domem dziewczyny Maxi pocałował namiętnie Hiszpankę i odszedł.
Jakie badziewie! Okropny ten rozdział jest. Pa. Idę oglądać Hotel 13.
Jest Naxi !! :D
OdpowiedzUsuńLiczyłam na jakąś kłótnie ale co tam i tak mi się podoba :)
czekam na next z kolejną porcją z moją kochaną Naxi :**
Jaki okropny ? To jest boooskie.
OdpowiedzUsuńPostawa naty mn wzruszyła.
Naxi moim życiem ;D
Kocham twego bloga :))
Doczekać się nie mogę dalszych losów Maxiego i Naty ?
Ludmila i Diego ? Ciekawe. Czekam na jakieś szczegóły :))
Jakie badziewie ? Jakie okropne ?
OdpowiedzUsuńNie mów tak, zabraniam ci, jasne !
To jest super !
czekam na kolejny <3
Naxi♡♥♡ rozdział super coś długo next'u nie ma:(
OdpowiedzUsuńUbustwiam
OdpowiedzUsuńKochane Naxi <3
Zapraszam do mnie
http://violettamyhistory.blogspot.com
Słodko... <333
OdpowiedzUsuńLecę dalej
http://amigosnosiempresonsoloamigos-naxi.blogspot.com/