czwartek, 24 kwietnia 2014

Rozdział 26/Temporada 2 - Ona na serio się w nim zakochała.

  Wyszła z domu. Czekała na swojego chłopaka w parku. Mieli się spotkać. Wieczorem jeszcze umówili się, że spotkają się w parku. Czekała na niego dosyć długi czas. Chłopak się nie zjawił, ani nie odbierał. Navarro poszła do Maxi'ego. Zapukała drzwi. Jej oczom ukazała się wysoka kobieta.
- Dzień dobry. Jest Maxi? - zapytała Navarro
- U siebie w pokoju. - odpowiedziała jej matka Maxi'ego i wpuściła do domu. Naty weszła po schodach na górę. Zapukała do drzwi. Otworzyła jej niska brunetka.
- Naty.
- Cześć Lara. Co z Maxim?
- Ma zaniki pamięci.
- Pamięci?
- Tak. Raz mnie zna raz nie. Z tobą też tak może być.
- Mogę wejść.
- Jasne. - odpowiedziała i wpuściła dziewczynę swojego kuzyna. Chłopak leżał na łóżku z nogą w gipsie. Naty podeszła do niego i pocałowała w policzek.
- Cześć.
- Hej Naty. - odpowiedział i uśmiechnął się. - Co Cię tu ściąga?
- Byliśmy umówieni w parku.
- Kompletnie zapomniałem o tym. Nie jesteś zła?
- Nie. Ale, wiem, że masz zaniki pamięci.- do pokoju ktoś zapukał.
- Wejść! - krzyknął Ponte. Do pokoju chłopaka wszedł wysoki blondyn. - Cześć Eddie.
- Hej. Jak się masz? - zapytał
- Całkiem dobrze. A w ogóle to jest Naty moja dziewczyna.
- Eddie. - powiedział przyjaciel Maxi'ego i podał rękę dla Naty. - Mam dla Ciebie pewną niespodziankę. - zwrócił się do Ponte. Do pokoju weszła brunetka. Na oko miała 166 cm. Miała piękne niebieski oczy, czerwone usta i trochę makijażu. Maxi spojrzała na nią i uśmiechnął się.....

Olivia
Weszłam do swojego pokoju. Miałam już podejść do laptopa, gdy nagle coś przykuło mój wzrok. Była to czerwona koperta. Wcześniej je tu nie było. Wzięłam ją do ręki i powoli otworzyłam. Wyjęłam z niej białą kartkę. Zaczęłam czytać:
    Chciałbym się z tobą spotkać w restauracji "Pod czerwoną krewetką". Dziś o 17:00 w parku.
Żadnego podpisu, ani nic? Poszłam na górę, by pokazać jej list. Też się trochę zdziwiła. Miałyśmy już zejść po schodach, gdy usłyszałyśmy rozmowę Ramalo i Olgę. Zaczęłyśmy podsłuchiwać.
- Pan jest niemożliwy.
- Ja?
- Tak pan. Próbuje pan odciągnąć mnie od siebie!
- Wcale, że nie.
- Cały czas panu mówię, że kocham pana. - Olga trochę zbliżyła się do Ramalo
- Przestrzeń osobista.
- Bez serca. - odpowiedziała i odeszła od niego. Spojrzałyśmy się na siebie z Vilu.
- Ona na serio się w nim zakochała. - pierwsza odezwała się Violetta.
- Nieraz jak przechodzę obok jej pokoju to mówi do zdjęcia Ramalo. - powiedziałam. Nagle zobaczyłyśmy cień. Podniosłyśmy głowy do góry i zobaczyłyśmy Olgę.
- Podsłuchujecie? - zapytała
- Yhh my.....my.......?
- Tak wy.
- Nie. Rozmawiałyśmy. - powiedziałam szybko. - A teraz idziemy nalać sobie soku pomarańczowego. - dodałam i pociągnęłam za sobą Violettę. Zeszłyśmy na dół. Nalałyśmy sobie soku. Poszłyśmy do dużego miałyśmy już włączyć telewizor, gdy nagle podszedł do nas Al.
- Hej mogłybyście wyjść na spacer z Jorge? Bo muszę mu kupić pampersy i inne takie. - pokiwałyśmy z Vilu na tak. Wzięłam na ręce Jorge, a Violetta po wózek. Włożyłam małego i wyszłyśmy. Zadzwoniłyśmy jeszcze po dziewczyny. Tylko Naty nie mogła przyjść.

Maxi
Nie mogłem uwierzyć własnym oczom! Przede mną stała ta sama dziewczyna, którą kiedyś zepchnąłem niechcący z mostu.
- Monica? - tylko tyle mogłem wydusić.
- Tak. - odpowiedziała. Wstałem i przytuliłem ją mocno. Nie widziałem jej od dwunastu lat.
- Czemu mi nigdy nie powiedziałeś? - zapytałem 
- Widzisz po tym jak uciekłeś pojechałem z rodzicami do szpitala i udało się ją uratować, ale nie mogłem już się z tobą zadawać. - znów przytuliłem Monicę. 
- Ktoś mi może wytłumaczyć co tu się dzieje? - zapytała Naty. Opowiedziałem jej całą historię. Przytuliła mnie, a ja się uśmiechnąłem.
- To ile masz już lat? - zapytałem Moni.
- 16.
- No tak głupie pytanie. Miałaś w tedy 4 lata, a my 5. - uśmiechnęła się. Odwzajemniłem uśmiech. - Toooo może zamiast siedzieć w domu pójdziemy na lody? - zapytałem. Cała trójka pomachała głową na tak. Wyszliśmy z mojego domu.

Oto jest rozdział 26. Zaczynam wprowadzać Ramalo i Olgę. A już niedługo pojawi się bardzo...........Tomas. Nie powiem jaki będzie! Miłego czytania.


   




                     

7 komentarzy:

  1. Boski
    Naxi<333
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny <3
    Oby tak dalej ;)
    Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naty Maxi <3
    ahhhhhhh. Jorguś słodziak <3
    Monica O_o
    Olga I Ramalo są THE BEST <33
    Ramalo i jego przestrzeń osobista leżę i nie wstaję :) HAHAHAHA
    Rozdział B O S K I <33


    Panna Martin

    OdpowiedzUsuń
  4. No i jako piąta komentuje...
    A zwyczaj jako pierwsza :'(
    Ponieważ straciłam klawiature , bo mój brat wylał na nią cole ale mam nową :D
    Maxi ma zaniki pamięci na szczęście Naty nie zapomniał , bo jej się nie da zapomnieć :D
    Ramallo i Olga oni są tacy uroczy a zwłaszcza Ramallo i jego przestrzeń osobista :D
    Wszyscy są cudowni tak jak twój blog <33333333
    Ten gid jest mega :D
    Dobra to czekam na next :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no świetne!
    Lecę dalej <3333
    http://amigosnosiempresonsoloamigos-naxi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń