Maxi
Gdy połowa moich przyjaciół pojechała na wycieczkę w góry wróciłem do domu. Strasznie się nudziłem więc postanowiłem pojeździć sobie na desce. Czasami nie umiem uwierzyć w to, że jestem dobry na desce i BMX'ie, ale jeszcze w śpiewaniu i tańczeniu. Pomyślałem, że nie będę sam więc zabiorę Naty do Skate Parku. Wziąłem deskę i zbiegłem na dół.
- Idę! - krzyknąłem. Miałem już wyjść. Gdy mama mnie zatrzymała.
- Uważaj na siebie, bo drugi raz już nie będę Ci pomagać.
- Dobrze. - pocałowałem mamę w policzek i wybiegłem z domu. Zacząłem jechać uliczkami Buenos Aires, gdy postanowiłem jechać na skróty. Najgorsze jest to, że jechałem sobie i nagle zobaczyłem, że jadę prosto w stoliki. Nie miałem jak skręcić więc podjąłem się ryzyka.
Udało się! Zrobiłem to. Nogi całe. Jednak nie pomyślałem o jednym. Za jednego drzewa wychylił się jakiś mężczyzna. Paparazzi. Zacząłem szybciej jechać. Gdy byłem już blisko domu Naty przeskoczyłem jej płot. Podbiegłem do drzwi i zapukałem. Gdy zaczęły się już otwierać wtargnąłem do domu mojej dziewczyny.
- Przepraszam. - powiedziałem do jej mamy. - Ale paparazzi mnie goniło.
- Dobrze Maxi. Nic się nie stało. - uśmiechnęła się szeroko. - Natalio! Maxi do Ciebie. - krzyknęła.
- Niech wejdzie na górę! - poszedłem do pokoju Naty tak jak powiedziała.
- Cześć. - powiedziałem. Naty mnie przytuliła.
- Czy to jest deska? - zapytała
- Tak.
- Od kiedy na niej jeździsz?
- Od 7 lat.
- Aha. Co po robimy?
- Zabiorę Cię do Skate Parku. - odpowiedziałem
- To wspaniale. - odpowiedziała.
- Idę! - krzyknąłem. Miałem już wyjść. Gdy mama mnie zatrzymała.
- Uważaj na siebie, bo drugi raz już nie będę Ci pomagać.
- Dobrze. - pocałowałem mamę w policzek i wybiegłem z domu. Zacząłem jechać uliczkami Buenos Aires, gdy postanowiłem jechać na skróty. Najgorsze jest to, że jechałem sobie i nagle zobaczyłem, że jadę prosto w stoliki. Nie miałem jak skręcić więc podjąłem się ryzyka.
Udało się! Zrobiłem to. Nogi całe. Jednak nie pomyślałem o jednym. Za jednego drzewa wychylił się jakiś mężczyzna. Paparazzi. Zacząłem szybciej jechać. Gdy byłem już blisko domu Naty przeskoczyłem jej płot. Podbiegłem do drzwi i zapukałem. Gdy zaczęły się już otwierać wtargnąłem do domu mojej dziewczyny.
- Przepraszam. - powiedziałem do jej mamy. - Ale paparazzi mnie goniło.
- Dobrze Maxi. Nic się nie stało. - uśmiechnęła się szeroko. - Natalio! Maxi do Ciebie. - krzyknęła.
- Niech wejdzie na górę! - poszedłem do pokoju Naty tak jak powiedziała.
- Cześć. - powiedziałem. Naty mnie przytuliła.
- Czy to jest deska? - zapytała
- Tak.
- Od kiedy na niej jeździsz?
- Od 7 lat.
- Aha. Co po robimy?
- Zabiorę Cię do Skate Parku. - odpowiedziałem
- To wspaniale. - odpowiedziała.
Marco
Z samego rana zjedliśmy śniadanie i musieliśmy spakować się w góry. Tęsknie za Fran, ale o każdą dziewczynę jest zazdrosna. Violetta dużo razy mi mówiła, że jest wybuchowa no, ale bez przesady! Gdy wszyscy się spakowali wyszliśmy z Hotelu razem z przewodnikiem. Na początku jechaliśmy mały busem, a potem na górę piechotą. Kto by pomyślał, że tam na dole jest z 28 stopni, a na górze -6. Szliśmy sobie spokojnie gdy nagle.........
Naty
W Skate Parku było wspaniale. Maxi tak fajnie jeździł. Potem zabrał mnie na lody. Były pyszne! Na koniec byliśmy jeszcze w parku, a tam paparazzi zaatakowało Maxi'ego. Zadawali mu różne pytania.
- Odpowiem tylko na jedno! - krzyknął. Po chwili wskazał jednego z mężczyzn.
- Kim jest dla Ciebie ta dziewczyna? - zapytał wskazując na mnie
- Ona jest moją dziewczyną. Chodzimy już długi czas. - odpowiedział. - Na więcej pytań nie odpowiem. - złapał mnie za rękę i odeszliśmy od paparazzi. Szliśmy trzymając się za ręce. Nagle podbiegło do nas 3 chłopców.
- Możemy autograf? - zapytali równocześnie
- No pewnie. - odpowiedział mój chłopak. Zrobił trzy szybkie ruchy na każdej kartce. Chłopcy odbiegli, a my poszliśmy do mnie do domu. - Pa. - powiedział Maxi i mnie pocałował.
- Pa. - odpowiedziałam, a on odszedł.
Cami
Wyszłam ze Studia, gdy nagle zobaczyłam DJ'a. Podeszłam do niego.
- DJ co ty tu robisz? - zapytałam.
- Będę pomocnikiem Beto. - odpowiedział. Zdziwiłam się.
- A co z Tomasem?
- Widzisz. Przyszedł i powiedział, że nie będzie pracował dla takiego głupiego i roztrzepanego nauczyciela. Wyszedł, a biedny Beto się popłakał więc ja się zgłosiłem na pomocnika.
- Tomas nigdy się tak nie zachowywał. - powiedziałam. Usiadłam obok DJ'a na ławce. Porozmawialiśmy trochę. Jak my się dawno nie widzieliśmy. DJ zrobił kolejne nagranie na swój blog w którym uczestniczyłam. Jak nagraliśmy wideo Beto go zawołał, aby mu pomógł. DJ'a pożegnał się ze mną i odszedł. Zobaczyłam Jorge więc uciekłam. Podoba mi się, ale jestem z Brodueyem, którego kocham. Na dodatek całowałam się z Jorge w kinie. Czemu ja się na to zgodziłam?
Leon
Zobaczyliśmy śnieg, który zaczął spadać w naszą stronę. Lawina! Schowaliśmy się w jakiejś małej jaskini. Naszego przewodnika nie było w jaskini. Trochę wystraszeni próbowaliśmy wykopać dziurę w śniegu, ale on jest za twardy. Bezradni usiedliśmy na zimnym śniegu. Czasami krzyczeliśmy, ale nikt nas by nie usłyszał. Siedzieliśmy tak i nic nie robiliśmy. Było nam strasznie zimno, a najbardziej Francessce.
Naty
Usłyszałam rozmowę Leny. Chyba z jakimś chłopakiem. Na koniec usłyszałam imię mojego chłopaka. O co chodzi? Wróciłam do swojego pokoju. Po co by Lena miała rozmawiać z Maxim?
- Wychodzę! - usłyszałam krzyk mojej siostry. Postanowiłam ją śledzić. Zadzwoniłam jeszcze po Cami. Idąc za Leną doszłyśmy do parku. Czekała na kogoś. Po chwili przyszedł......Maxi. Przywitał się z nią. Zaczęli o czymś rozmawiać przez dłuższy czas. Na koniec mój chłopak pocałował moją siostrę w policzek i odszedł. Chciało mi się, aż płakać. Maxi spotyka się z Leną? Spytałam siebie w myślach.
- O co tu chodzi? - zapytała Cami
- Też się zastanawiam. - odpowiedziałam jej. Później trochę porozmawiałyśmy.
A oto rozdział 29. Szybko go napisałam. Tak więc lawina zaatakowała naszych bohaterów, Naty jest zazdrosna o Maxi'ego, a Cami spotyka DJ'a i przyznaję się sama sobie, że podoba jej się Jorge. Nie mogę uwierzyć, że to już 29 rozdział. Pa.
Boski
OdpowiedzUsuńNaty zazdrosna :)
Tajemnicze spotkania Leny i Maxi-ego :)
Czekam na jest mam nadzieję że będzie nie długo <3
Naty biedactwo ://
OdpowiedzUsuńLena i Maxi O_o
Lawina ! Biedna Fran :///
Marco tęskni :* słooodko
rozdział genialnyy xd
Naaaaxi <33
czekam na kolejny :*
Panna Martin
Więc więc maxi jednak rozumu do końca nie odzyskał !!!!!!! -_-
OdpowiedzUsuńNiech się zajmie Naty , a Leną !!!!!!
Ale chociaż paparazzi wie , że Naxi się spotyka :D
No chociaż to :D
Oby maxi miał dobre wytłumaczenie , bo inaczej będzie miał do czynienia ze mną XD
Ale biedaczki , a najbardziej Fran :/
Marco leć ją przytul !!!! :D
Cami zakochała się w Jorge i dobrze może odczepi się od Olivii :D
No to genialny i czekam na next :***
Nie mogę się doczekać nexta !
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje opowiadania !
Maxi musi być odważny przedstawiając Naty dziennikaRZON jako swoją dziewczynę
OdpowiedzUsuńciekawe co go łączy z leną
mam nadzieje że naxi się nie rozstanie
http://ludmi-i-fede-love.blogspot.com/
http://opowiadania-naty.blogspot.com/
Na początek chciałam przeprosić za moją długą nieobecność ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle cudowny <3
Maxi i te paparazi ;3 słodziak, Naty zazdrosna ;) mam nadzieję, że Lena i Maxi knują dla niej jakąś niespodziankę ;)
DJ i Cami ;3 słodziaki :*
Czekam na następny :D
O co kaman?
OdpowiedzUsuńMam jeszcze zabićLenę?
Lecę dalej <3333
http://amigosnosiempresonsoloamigos-naxi.blogspot.com/