Rozdział 34/Temporada 2 - Nie przejmuj się tą wariatką.
Naty
Zobaczyłam jak rozmawia z jakąś dziewczyną. Kłócili się przy otwartych drzwiach chyba po włosku.
- Smettila diuccidere!(Przestań dobijasz mnie!) - krzyknął - Lo sai che mipiacisconvolto.(Wiesz, że lubię Cię denerwować.) - krzyknęła - Ne ho avuto abbastanza! Me ne vado!(Mam dość! Wychodzę!) - krzyknął ponownie Maxi. Narzucił na siebie kurtkę. - Naty. - uśmiechnął się. - Co tu robisz? - dodał. - Przyszłam Ci podziękować, ale...... - Zobaczyłaś mnie z tą dziewczyną? - zapytał. Kiwnęłam głową. - Nie przejmuj się tą wariatką. To moja siostra cioteczna z Włoch. Nienawidzimy się. - odetchnęłam z ulgą. - Może pójdziemy na spacer? - zapytał i wystawił swoją rękę w moją stronę. Złapałam ją. Poszliśmy razem na długi spacer.
Jorge
Szedłem gdy nagle zobaczyłem grupkę tańczących osób. Spodobało mi się jak tańczą. Podszedłem bliżej. Wpadłem na świetny pomysł. Porozmawiałem chwilkę z jedną z osób. Włączyłem melodię do Señorita. W koło nas zebrało się dużo osób. Nagle zobaczyłem Cami. Spojrzała na mnie smutnymi oczami. Skończyła się piosenka. Wszyscy zaczęli nam bić brawa. Cami odeszła. Trochę przesadziłem tańcząc z tymi dziewczynami. Zacząłem biec za rudowłosą.
- Jak masz na imię? - ktoś krzyknął.
- Jorge! - odkrzyknąłem. Udało mi się dogonić Cami. Miała łzy w oczach. - Przepraszam. - powiedziałem. Minęła mnie. Złapałem ją za nadgarstek i odwróciłem w swoją stronę. Spojrzała na mnie z wyrzutem. Pocałowałem ją.
Maxi
Usiedliśmy razem z Naty na ławce. Rozmawialiśmy o różnych.
- Chcę Ci podziękować. - powiedziała Naty. Spojrzałem na nią.
- Za co?
- Za składankę naszych zdjęć.
- Robiłem to z myślą o nas. - powiedziałem. Naty się uśmiechnęła. Pocałowała mnie. - Idziemy na lody? - zapytałem.
- Tak. - odpowiedziała. Złapałem ją za rękę i poszliśmy na lody.
German
Zadzwonił dzwonek do drzwi. Musiałem sam wstać, bo Ramalo był zajęty papierami poza domem, Olga razem z Angie na zakupach. Wstałem z fotela i podszedłem do drzwi. Otworzyłem je. Za nimi stała Jade. Weszła do domu.
- Matias gdzieś znikł. - powiedziała. - Nie wiem gdzie jest. - dodała.
- Violetta! - krzyknąłem. Przez ostatni czas nie widziałem ani jej, ani Olivii, ani Fede. Gdzie ona jest? Była w domu. Wyjąłem szybko telefon. Nie odbierała. - Violetta odbierz tu twój ojciec. - powiedziałem do telefonu. Jade chyba też dzwoniła do Matiasa.
- Matias odbierz tu twoja matka......yy siostra. - zaśmiałem się cicho. Porozmawiałem trochę z Jade, a potem wyszła.
Cami
Nie mogę uwierzyć! Jorge pocałował mnie. No po raz drugi, ale poczułam, że ten pocałunek jest taki magiczny i czuły. Miałam mu za złe, że tak tańczył z tymi dziewczynami, ale po pocałunku wybaczę mu mimo wszystko. Oderwaliśmy się od siebie. Uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił mój gest.
- Cami kocham Cię i to bardzo. Chcę być z tobą. Zgódź się i zostań moją dziewczyną. - powiedział. Moje policzki zrobiły się czerwone. O nie zarumieniłam się. Oby Jorge tego nie zobaczył. - Zarumieniłaś się. - powiedział ukazując rząd swoich zębów. Uśmiechnęłam się. - Tak. - odpowiedziałam na wcześniej zadane mi pytanie. - Kocham Cię. - Ja Ciebie też. - Ty też co? - Też Cię kocham. - odpowiedziałam i wtuliłam się w niego. Odwzajemnił mój uścisk.
Viola
Razem z Oli i Fede uciekliśmy z domu. Na początku biegliśmy, a gdy byliśmy już daleko od domu zwolniliśmy. Doszliśmy do Studia. Jak dobrze ponownie usłyszeć muzykę, i zobaczyć te kolorowe trójkąty na drzwiach.
- Violetta! - usłyszałam dobrze znajomy mi głos. Zanim się zorientowałam z której strony dochodzi głos byłam już przytulana przez Camilę. - Jak ja Ciebie dawno nie widziałam.
- Ja Ciebie też.
- Muszę Ci coś powiedzieć ważnego. - powiedziała ucieszona. - Ja i Jorge jesteśmy parą.
Przepraszam, że po tak długim czasie dostajecie takie coś jeszcze do tego krótkie. Przepraszam. Mam nadzieję, że wam się spodoba, bo ja nie jestem pewna.
O matko rozdział genialny!! Moje kochane♥ NAXI ♥ Wiem, że komentuję pierwszy raz, ale już od bardzo dawna czytam twojego bloga. Jesteś genialna. Nigdy nie miałam kiedy dodac komentarza.
aaaaaaa XDDD
OdpowiedzUsuńNaxi naxi naxi Naxi <33
Jorge i Cami omom *___*
Oli, Fedie i Violka ucieczka z domu ?! Ostro xDD
czekam na kolejnyyy :*
Panna Martin
Boski<3333
OdpowiedzUsuńNasi forever<33333
Czekam na next
super, zresztą jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńczekam na next :)
O matko rozdział genialny!! Moje kochane♥ NAXI ♥ Wiem, że komentuję pierwszy raz, ale już od bardzo dawna czytam twojego bloga. Jesteś genialna. Nigdy nie miałam kiedy dodac komentarza.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga. Jest już prolog i niedługo będzie też rozdział 1 http://historiasnaxi.bloog.pl/
UsuńCudny
OdpowiedzUsuńLecę dalej <3333
http://amigosnosiempresonsoloamigos-naxi.blogspot.com/