piątek, 7 marca 2014

Rozdział 13/Temporada 2 - Czemu krzyczysz Diego?

- Kocham Cię. - złapał dziewczynę za nadgarstek i odwrócił w swoją stronę. To nie była ona. Dziewczynę, którą pociągnął za nadgarstek była wysoka, miała blond włosy jak jego ukochana, ale twarz była zupełnie inna. Patrzył się na nią swoimi zdziwionymi oczami. Kim ona jest? zapytał siebie w myślach, ale nie znalazł żadnej odpowiedzi.
- Nienawidzę Cię! - usłyszał za sobą. Odwrócił się i zobaczył swoją ukochaną. Dziewczynę, którą kocha. Nie wiedział co ma robić. Nagle obraz się urwał.

 - Nie! - obudził się z krzykiem. Nie rozumiał zupełnie tego snu. Przetarł twarz rękoma i spojrzał na zegarek. 2:00 w nocy. Do jego pokoju wszedł chłopak.
- Czemu krzyczysz Diego? - zapytał
- Ludmiła. - powiedział i położył się. Marco usiadł na skraju łóżka.
- Zaproś ją na randkę. - powiedział - Pomogę Ci. - dodał. Diego przytakną głową na tak i zaczął razem ze swoim bratem układać całą randkę.

8:00

- Spać. - powiedział Diego i położył się na swoim łóżko. Marco już zasną i nagle upadł na podłogę. Diego się zaśmiał i zamknął oczy. Już miał przykryć się kołdrą, ale zadzwonił budzik. Zdenerwowany uderzył urządzenie z całej siły i cały budzik pękł. Zignorował urządzenie i ułożył się, a dziesięć minut później spał jak zabity.

w Studiu

- Widzieliście Marco i Diego? - zapytała Włoszka podchodząc do paczki.
- Nie. - odpowiedzieli wszyscy. Fran lekko posmutniała. Właśnie miała iść na spacer mieli się spotkać w umówionym miejscu.
- A coś się stało? - zapytała Cami
- Nie nie. - odpowiedziała szybko i poszła w umówione miejsce. Szła wolno. Pięć minut później siedziała na ławce czekając na swojego chłopaka.
  Francesca czekała jakąś godzinę na chłopaka, gdy miała odchodzić usłyszała znajomy głos. Zatrzymała się i zobaczyła swojego chłopaka.
- Gdzie byłeś przez godzinę?! - krzyknęła .- Czekałam, dzwoniłam, a ty nic! Mieliśmy iść na spacer! Wystawiłeś mnie! Nienawidzę Cię! - wykrzyczała wszystko co leżało na jej sercu i odeszła. Szokowany Marco stał i patrzył na odchodzącą dziewczynę. Gdy się otrząsnął zaczął za nią biec.
- Fran! Francessca! - krzyczał i biegł za dziewczyną. Włoszka, jednak go nie słuchała tylko szła ile sił w jej nogach. Meksykanin dogonił dziewczynę i odwrócił w swoją stronę. - Przepraszam. Nie chciałem, ale przez całą noc pomagałem dla Diego ułożyć randkę. - powiedział i wziął wielki wdech.
- A kogo chce zaprosić? - zapytała
- Ludmiłę. - odpowiedział. - Przepraszam.
- Nie to moja wina. Nie powinnam tak na Ciebie naskakiwać.
- To moja wina koniec kropka.
- To my nadal?
- A chcesz?
- Ttak.
- Czyli tak. A teraz chodź na spacer. - wystawił rękę w stronę dziewczyna, a ona ją złapała. Chodzili tak dwie godziny, aż w końcu doszli do domu Marco. - Chodź. - powiedział i wszedł z nią do domu. Usiedli na kanapie i włączyli telewizor. Akurat leciał serial tooCute Kittens na Animal Planet.
- Jakie słodkie kotki. - powiedziała Włoszka.
     Czarnowłosy zapłacił za kwiaty i ruszył do domu przyjaciółki. Gdy doszedł do domu lekko zapukał. Drzwi otworzyła blondynka. Zdziwiła się na widok Diego z kwiatami.
- To dla Ciebie. - dał kwiaty dla Ludmiły i dodał - Pójdziesz ze mną na randkę? - Ludmiła zdziwiła się na jego słowa, ale odpowiedziała tak. Włożyła kwiaty do wazonu z zimną wodą i się przebrała. 10 minut później byli na łące. Na trawie leżał koc wypełniony różnymi przysmakami do tego obok płynął strumyk. Na kocu leżała także gitara. Ludmiła ze szczęścia przytuliła mocno przyjaciela. Usiedli na kocu i zajadali się przysmakami. Trochę później Diego wziął do ręki gitarę i zaczął grać swoją nową piosenkę. Ludmiła zaczęła mu klaskać i nagle zbliżyli się niebezpiecznie blisko, aż nagle ich usta złączyły się w pocałunku.
     Federico wszedł do salonu z miską pełną popcornu. Skoczył na kanapę. Wysypując połowę popcornu.
- Fede! - krzyknęli Olivia, Viola i Leon. Federico postawił miskę. Leon włączył horror i tak zaczęli oglądać "Krzyk". Leon, Fede i Olivia nic, a nic się nie bali tylko Viola czasami chowała głowę za poduszkę. Nie lubiła horrorów. Dwie godziny później każdy był w swoim pokoju, no oprócz Leona, który był u Fede. Chłopaki wpadli na świetny pomysł. Wymyślili, że wystraszą dziewczyny. Pięć minut później dziewczyny krzyczały ze strachu. Chłopaki wybuchli głośnym śmiechem, a dziewczyny zdenerwowane zamknęły się w pokoju Olivii.
- Czas na zemstę. - powiedziała blondynka i podeszła do szafy, a z niej wyjęła niby zwykłą czerwoną walizkę. Położyła ją na swoim łóżku i otworzyła. W walizce były różne rzeczy do straszenia i w ogóle. Wyjęła kilka z nich i opowiedziała plan dla Violi. Zamierzały wmieszać do zemsty Ramalo, Olgę i Germana. Po chwili każdy znał plan. Pierwszą rzeczą jaką zrobiły to dzwonienie do drzwi. Nikt nie otwierał. Chłopaki zeszli na dół. W domu było ciemno. Cały czas było słychać dzwonienie. Fede podszedł do drzwi i je otworzył. Za nimi nie było nikogo. Chłopaka to nic nie ruszyło i wrócili na górę, a tam pokój w krwi. Chłopaki trochę się wystraszyli więc postanowili iść do dziewczyn. Gdy wyszli z pokoju na podłodze były ślady nóg. Ślady były oczywiście z krwi. Powoli zeszli do salonu i usłyszeli jakieś dźwięki za sobą odwrócili się i nic nie zobaczyli. Nagle włączył się sam telewizor. Poszli do kuchni, a tam zobaczyli tabliczkę z wyrytym napisem "Śmierć".
- Jest w tym domu ktokolwiek? - zapytał Fede. Nagle drzwi do kuchni same się otworzyły, a z podwórka było słychać kosiarkę, a później krzyk. Po chwili było słychać kroki. - Jest tu kto? - znów zapytał, ale nie otrzymał odpowiedzi.
- Śmierć! - ktoś krzyknął za nimi. Było widać tylko ciemno zielony płaszcz z plamkami krwi, postać miała nóż w ręce i kaptur na głowię.
- AAAAAA!!!! - zaczęli krzyczeć chłopacy, a po chwili usłyszeli śmiechy. Światło się zapaliło, a w kuchni stała Olga, Olivia i Viola oraz Ramalo, a osobą w płaszczu okazał się German.
- Ha ha bardzo śmieszne i tak się niczego nie baliśmy. - powiedział Leon.
- Na pewno? A co to było? - powiedziała Olivia włączając nagranie z krzykiem chłopaków.
- Posikałem się ze strachu. - powiedział Fede i pobiegł do łazienki.
- Muszę już iść! - krzyknął Verdas i wybiegł z domu. Cała reszta znów wybuchła śmiechem.

Następny Dzień

To już dziś ogłoszą kto przejdzie do ósemki w You-Mix. Wszyscy co przeszli do dziesiątki bardzo się denerwowali. 10 minut później wszyscy byli w auli. Teraz właśnie śpiewali Olivia i Jorge.
- Brawo! - krzyknął do mikrofonu Marotti. - Pamiętajcie, możecie cały czas głosować. Teraz zaśpiewają Violetta Castillo i Ludmiła Ferro. - Marotti zszedł z sceny, a dziewczyny zaczęły śpiewać piosenkę.

30 minut później

- A do ósemki przeszli Maximilliano Ponte, Natalia Navarro, Olivia Harris, Jorge Maldonado, Federico Tavelli, Leon Verdas, Violetta Castillo i Diego Dominguez! - krzyknął Marotti, a wszyscy zebrani w auli zaczęli klaskać.

Koniec rozdziału 13. Ostatnio więcej pojawia się rozdziałów. Mam pomysły i piszę. Dziękuje za cztery komentarze pod ostatnim rozdziałem bardzo miło mi się je czytało. Miłego czytania. Pa. 

7 komentarzy:

  1. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA <333
    Scenka z Fede i Leonem najlepsza.
    hahaha. Feduś posikał się ze strachu. hahahahah epickie :))
    Szkoda, że jest brak Naxi ;////
    Ale i tak czekam na kolejnyyy <3333

    Panna Martin

    OdpowiedzUsuń
  2. Fede i Leon XD
    Diegomiła <33
    Brak Naxi ale nic nie szkodzi zrekompensował mi krzyk chłopaków XD
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. boski <3
    Ten żart był geniastyczny <3
    Fede mnie rozwalił ,,Posikałem się ze strachy " myślałam, że nie wytrzymam ze śmiechu :)
    czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Libster Blog Award
    więcej informacji tutaj ---> http://houseofania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno tu nie byłam, więc przeczytałam dzisiaj wszystko :)
    Naprawdę świetny rozdział :)
    Proszę daj więcej Naxi <3
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale to było śmieszne...
    Lecę dalej <333
    http://amigosnosiempresonsoloamigos-naxi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń