Violetta już wyszła ze szpitala i znów mieszka w domu. Z Leonem są dalej szczęśliwą parą, jednak nie ukrywam, że dziewczyna bardzo zaprzyjaźniła się z Diego. A co z Naxi? Naty unika Maxi'ego jak tylko się da. Maxi próbuje wszystkiego, aby znów być z Naty, ale powoli się poddaje. Diegomiła. Diego dowiedział się o pocałunku, ale mimo wszystko dalej jest z Ludmiłą. Olivia i Jorge często się spotykają, jednak Olivia wciąż myśli o Fede. Jest zła na niego, że jej nie powiedział, że wraca do Włoch.
Włoszka szła parkiem trzymając rękę swojego chłopaka. Razem tworzyli piękną parę. Słońce świeciło bardzo jasno na niebie, ale nagle niebo zrobiło się czarne, a z góry zaczął lać deszcz. Padało jak cebra. Marcesca zaczęła się głośno śmiać. Zaczęli biec do domu Włoszki. Wbiegli cali mokrzy do domu. Dom był pusty. Francesca pobiegła do swojego pokoju po suche ubrania dla siebie i Marco. Po wysuszeniu się usiedli na kanapie i zaczęli oglądać jakiś romantyczny film.
Siedział samotnie w domu z kotem. Oglądał serial pod tytułem "Kot z piekła rodem". Wstał z kanapy i pokierował się do kuchni. Zaparzył sobie herbaty i poszedł do swojego pokoju. Zaczął coś grać na gitarze, ale mu nie wychodziło. Rzucił gitarę na łóżko, nałożył kurtkę i wyszedł z domu. Deszcz lał, jednak jemu to nie przeszkadzało.
Wiedział, że się w niej zakochuje, ale walczył o swoją prawdziwą miłość. "To wszystko przez ten pocałunek" mówił w myślach. Zaczął tańczyć w sali od tańca i rozmyślać. "Może spróbuje z Lu" powiedział i przestał tańczyć. Usłyszał jakiś śpiew, wyszedł z sali od tańca i pokierował się do sali Angie. Wszedł cicho do niej. Przy keyboardzie stała Ludmiła.
- Ccześć. - powiedział niepewnie podchodząc do dziewczyny
- Hej. - odpowiedziała
- Możemy porozmawiać? - zapytał.
- Jjasne. - powiedziała i stanęła przed nim
- Każdego dnia coraz bardziej się w tobie zakochuje i myślę. Jesteś wspaniałą dziewczyną i muszę się Ciebie o to zapytać. Czy zostaniesz moją dziewczyną? - powiedział. Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko.
- Mam tak samo i chce być twoją dziewczyną. - powiedziała. Pocałowali się ponownie. Nagle do sali weszła Naty z Diego. Naty wybiegła zapłakana. Diego pobiegł za nią. Gdy oderwali się od siebie Maxi złapał ją za rękę.
- Pójdziemy na koktajl? - zapytał. Blondynka pomachała głową na tak i wszyli ze szkoły.
Maxi
Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale zakochuje się w niej. Wciąż kocham Naty, ale........Wyszliśmy z Ludmi ze szkoły i skierowaliśmy się do Resto Bandu. Zamówiliśmy sobie po koktajlu i usiedliśmy przy stoliku. Trochę niepewnie się czułem. Ludmiła też było widać to po jej wyrazie twarzy.
Diego
Pobiegłem za Naty. Czemu ja zawsze mam pecha w miłości? Gdy już ją znalazłem pod drzewem mocno do siebie przytuliłem. Wypłakała mi się w moją bluzę. Po jakiejś godzinie wróciliśmy do Studia. Szedłem korytarzem i wpadłem na Ludmiłę.
- Możemy porozmawiać? - zapytała
- Wiem już wszystko. - powiedziałem oschle. - Nie musisz nic mi już tłumaczyć. - dodałem i miałem już odjeść, ale usłyszałem głos Lu.
- Diego! - zatrzymałem się i odwróciłem w jej stronę. - Możemy chociaż zostać przyjaciółmi? - zapytała. Skinąłem głową na tak i odszedłem.
- Możemy porozmawiać? - zapytała
- Wiem już wszystko. - powiedziałem oschle. - Nie musisz nic mi już tłumaczyć. - dodałem i miałem już odjeść, ale usłyszałem głos Lu.
- Diego! - zatrzymałem się i odwróciłem w jej stronę. - Możemy chociaż zostać przyjaciółmi? - zapytała. Skinąłem głową na tak i odszedłem.
Violetta
Staliśmy wszyscy i rozmawialiśmy. Znaczy nie było nas wszystkich, bo brakowało Lu i Maxi'ego. Nagle weszli do studia.......trzymając się za ręce?! Nie rozumiem. Podeszli do nas.
- Mamy dla was wiadomość. - powiedział Maxi. Spojrzał na Ludmiłę i kontynuował. - Ja i Ludmiła jesteśmy razem. - powiedział i objął blondynkę. Cała nasza paczka oprócz Naty i Diego wytrzeszczyła oczy. Maxi i Ludmi są razem? Spojrzałam na Naty. Widać było, że strasznie cierpiała, ale nic na to nie poradzę. Jeśli chce być z Lu to niech będzie.
- Ty hipopotami raperze jak śmiesz chodzić z Ludmiłą?! Przecież kochasz Naty! Jesteś najgorszym chłopakiem jakiego poznałam! - zaczęła wydzierać się Cami. Ludzie zaczęli zbierać się w okół nas.
- Cami!...........Cami! - próbował uspokoić dziewczynę Maxi
- Nie odzywaj się do mnie!! - ponownie zaczęła się wydzierać - Nie rozumiem Cię! Jak możesz chodzić z Ludmiła gdy kochasz Naty!
- Camila! To moje życie nie twoje i moja sprawa z kim będę chodził, a z kim nie! - przerwał jej Maxi. Ouu jak Maxi mówi Camila to nie jest za dobrze. - Myślałem, że jesteś moją przyjaciółką nawet najlepszą, ale strasznie się myliłem! - dodał i wyszedł ze studia. Cami zaczęła patrzeć się w miejsce w którym zniknął chłopak. Wszyscy powoli odeszliśmy od niej. Maxi miał trochę racji, Cami nie powinna wcinać się w jego życie.
Maxi
Nie rozumiem Camili! Czemu on czepia się z kim chodzę? Naprawdę uważałem ją za najlepszą przyjaciółką, która w każdej chwili mi pomoże, a ona co? Zachowuje się okropnie. Nie może zakazać mi się spotykać z Lu! Jako moja przyjaciółką raczej powinna zaakceptować mój związek. Wiem, że bardzo lubiła mnie i Naty, ale..........nie ważne. Camila właśnie mi pokazał jak bardzo mnie kocha jako przyjaciela nawet pamiętam kawałek naszej rozmowy:
- Super, że mogłam z tobą porozmawiać.
- Przepraszam. Przepraszam, że wcale ze sobą nie rozmawiamy. Jesteś moją
najlepszą przyjaciółką i nie chcę Cię stracić.
- Za to Cię kocham.
- Ja Ciebie też.
Pewnie teraz znienawidzicie mnie jak i Maxi'ego. Zrobiłam Laxi. Przez kilka rozdziałów raczej będą ze sobą. Pa i dobranoc!<33
Na stos z hipotamim Raperem Maxim !!!!!
OdpowiedzUsuńw serialu go uwielbiam w realu też , ale u ciebie go zabije !!!
Wiesz co bybyło fajne ?.....Jakby Naty zaczęła CHODZIĆ Z DIEGO !!!!!!
By pokazała Maxiemu Kto tu rządzi !!!!!!!
By cierpiał jak ona....
Ale wracając Maxi i Fede są okropni niech im rozum wróci !!!!!!!!
Po tym wszystkim Maxi musiałby się wykazać....żeby odzyskać Naty ...........
no to tradycyjnie czekam na next :**
A i niech Maxi cierpi :3
zgadzam
Usuńsię
tobą:)
czekam
na
next
<3
Dobrze siostro.
UsuńJestem z toba.
Czekam na next.
Pozdrawiam.
Tyna : **
zgadzam się z moim przedmówcą
OdpowiedzUsuńjak to możliwe jak byłam z tatą u lekarza cały czas o tym myślałam
"ty hipipotami raperze jak śmiesz"to mnie rozwaliło
a ogólnie ssuperr
Martyna
Laxi. Precz na stos !
OdpowiedzUsuńŁadny nagłówek <333
Stanowczo popieram Cami !
Szkoda mi Naty i Diego ://////
Ale rozdział ogólnie booooski <333
Fran i Marco słodziutko :)))
hahaha sam z kotem booooskie zdanko <3
Je chce NAXI <3333
Panna Martin
Zły Maxi :(
OdpowiedzUsuńJak on może zostawiać Naty?! >.<
Czekam na next <3
Rozdział świetny :*
ZAbiję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńLecę dalej i zabiję jak skończę!!!!!!!!!!! <3333333
http://amigosnosiempresonsoloamigos-naxi.blogspot.com/