sobota, 29 marca 2014

Rozdział 20/Temporada 2 - Moje nowe piękne buty!

- Czemu mnie ranisz?! - krzyknęła Hiszpanka do chłopaka. - Wiesz jak ja teraz cierpię?
- Naty błagam Cię. Zakochuje się w Lu i mi tego nie zabronisz.
- Ale będąc z Ludmiłą ranisz mnie i to bardzo! - znów krzyknęła
- Ty mnie też raniłaś. Myślisz, że jak rok temu z tobą zerwałem nie cierpiałem, a gdy całowałaś się z Timoteo?! - krzyknął chłopak. - To też mnie bolało! Nawet nie wiesz jak bardzo! - ostatnie słowa powiedział już smutniej. Odszedł. W jej oczach pojawiły się łzy. Uciekła.
  Szedł powoli i wspominał wszystkie miłe rzeczy związane z jego byłą dziewczyną. Wciąż ją kochał. Jego oczy zaszkliły się zaczął zwalniać krok. Usiadł na pierwszej lepszej ławce i spojrzał w dal. Tyle szczęśliwych par chodziło. Przytulało się i całowało. Wziął wdech, podniósł się z ławki i skierował się do domu. Nie chciał dzisiaj już nikogo więcej widzieć. Wyłączył telefon, włożył go do tylnej kieszeni spodni. Powoli wszedł do domu. Zdjął buty i kurtkę. Skierował się po schodach do swojego pokoju tam zamknął się na klucz. Rzucił się na łóżko. Zawsze gdy był smutny oglądał zdjęcia i tym razem też tak było. Położył na kolanach album i otworzył go. Na pierwszej stronie było umieszczone jego i Naty zdjęcie ozdobione serduszkami przez jego byłą dziewczynę.

Siedziała i słuchała piosenek. Co innego miała robić? Muzyka zawsze ją rozluźniała. W tedy mogła się uspokoić i zapomnieć o wszystkich innych przykrych rzeczach. Tęskniła za Maxim. Kochała go najabrdziej na świecie. Nagle obok niej pojawił się Diego. I w tedy wpadła na świetny pomysł. Zdjęła słuchawki. Brunet usiadł obok.
- Jak się trzymasz? - zapytał
- Okropnie, ale wpadłam na świetny pomysł. - wyprostowała się i uśmiechnęła chytrze. Diego spojrzał na nią zaciekawiony. - Będziemy udawać chodzić i w tedy Maxi i Lu będą o nas zazdrośni. - powiedziała, aby już niecierpliwić chłopaka. Brunet uśmiechnął się chytrze i żeby wyglądało to, że są razem przytulił ją całując w policzek.
   Pablo zebrał zebranie w auli. Uczniowie czekali na nauczyciela. Do auli wszedł Pablo z uśmiechem na twarzy. Odwrócił się w stronę uczniów.
- Dziś przyjechała do nas pewna osoba, która wciąż mówi mi, że was dobrze z na. - powiedział tajemniczo, a do sali wszedł...................Federico! Uśmiechnięty krzyknął:
- Cześć! - wszyscy uśmiechnięci krzyknęli jego imię. Jedna z dziewczyn wyszła szybko. Chłopak smutną miną spojrzał na nią. Za Olivią wyszedł Jorge.
- Olivia! - krzyknął. Blondynka zatrzymała się. Chłopak obszedł ją do o koła i mocno przytulił. Nic nie powiedziała tylko jeszcze mocniej się do niego wtuliła. Federico wyszedł z auli, na widok przytulonych do siebie przyjaciół posmutniał. Poszedł do swojego domu. Jorge odprowadził do domu swoją przyjaciółkę. Tam ona się z nim pożegnała i pobiegła do swojego pokoju. Zamknęła się.

Maxi
Leżałem sobie na łóżku i słuchałem piosenek w moim telefonie. Nie chciało mi się wstawać po Mp4. Już miała lecieć moja ulubiona zwrotka, gdy nagle usłyszałem bardzo mi znany głos. No nie! Pou jest brudny, głodny i chory! Wyłączyłem odtwarzacz muzyki i włączyłem grę. Umyłem go, nakarmiłem i uzdrowiłem. Skoro jeszcze w niego gram to kupiłem mu czapkę z daszkiem.

Federico
Zszedłem po schodach i skierowałem się w stronę pokoju Olivii. Strasznie za nią tęskniłem, a ona mnie tak olała. Zapukałem. Nikt nie odpowiedział więc wszedłem. Na łóżku siedziała Olivia z kulonymi nogami. Usiadłem obok niej.
- Czcześć. - powiedziałem cicho. Podniosła głowę i spojrzała na mnie z czerwonymi oczami. Płakała.
- Wyjdź stąd. - powiedziała krótko i znów schowała głowę w nogach. Spojrzałem na nią smutną. Tęskniłem za nią i jej ustami. Pocałowałem ją w głowę i wyszedłem.
- Kocham Cię. - powiedziałem zanim zamknąłem drzwi. Ma rację, że nie chce mnie widzieć. Wyjechałem bez słowa.
- Federico! - usłyszałem za sobą. Odwróciłem się za mną stała Olivia. - Też Cię kocham. - powiedziała. Uśmiechnąłem się i ją przytuliłem. - Tęskniłam. - wyszeptała mi do ucha.
- Ja też tęskniłem. - odpowiedziałem jej.

Tomas i jego przyjaciółka grali sobie w karty. Chłopak opowiedział jej o Studiu i innych rzeczach. Jako przyjaciele byli sobie bliscy. Gdy Tomas wygrał po raz 8 w karty poszli na długi spacer. Szli blisko brzegu i od czasu do czasu popychali siebie, aż nagle chłopak wpadł do wody. Jego przyjaciółka zaczęła się głośno śmiać.
- Ha ha bardzo śmieszne. - powiedział sarkastycznie. Złapał Mercedes za rękę i wrzucił do wody.
- Moje nowe piękne buty! - krzyknęła, wstała i zaczęła biec w stronę domu przyjaciela. Tomas także się podniósł i zaczął gonić swoją przyjaciółkę. Nie wiedział, że to wszystko może mu zaszkodzić.
     Pisała piosenkę dosyć długo teraz miała zamiar ją zaśpiewać. Wyszła z domu. Skierowała się w stronę Studia. Była szczęśliwa i jej piosenka. Weszła do szkoły. Zaczęła iść w stronę sali muzycznej. Zaczęła grać na gitarze i śpiewać:
    
Kocham,kocham ,kocham kocham sposób w jaki mnie przytulasz x3

Miałam ciężki dzień i chce się po prostu zrelaksować
nie mam czasu dla moich przyjaciół, ani na pogawędki
problemy w pracy, zastanawiam się co robić
wiem ze powinnam pracować ale myślę o tobie


I kiedy czuje, że ten szalony świat dołuje mnie
wtedy pojawiasz się i i uśmiechasz


Po zaśpiewanej piosence uśmiechnęła się. To jej pierwsza piosenka, która jest w języku angielskim. Odłożyła gitarę i wróciła do domu.

Tak się prezentuje rozdział 20. Jest trochę smutny i trochę wesoły. Według mnie nie wyszedł za fajnie. Nie podoba mi się. Czekam na wasze komentarze i dobranoc!


  
  



6 komentarzy:

  1. Żartujesz sobie ze mnie ?!
    Ty piszesz świetnie masz talent którego cie zresztą zazdroszczę :p
    Naxi :'(
    Jaki smutny , ale dobrze , że Natka to wymyśliła niech pokaże Maxiemu kto tu rządzi !!!!!!!!!
    Federico i olivia jacy słodcy :)
    Ale nigdy nie pobiją niezwykłej miłości Naxi <33333333333
    Mam nadzieje , że Maxi zrozumie jak wielkim debilem był i się ogarnie !!!!!
    No ja chcieć Naxi <333333333
    Ale niech Maxi ttrochę pocierpi :3
    Tomas i Mercedes wspaniała przyjaźń :)
    Czekam na next :**
    Pisz pisz i nigdy nie przestawaj !!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny <3 i zgadzam się z Marką niech Maxi cierpi! :(
    Tak jak Naty cierpiała, niech zazdrość go pożre! :)
    Fede powraca <3
    Czekam na next :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuu Naty, ale plan.
    Maxi i pou> haha : )
    Dziękuje za wyróźnienie mnie.
    Zapraszam na konkurs do siebie.

    Pozdrawiam.
    Tyna : **

    OdpowiedzUsuń
  4. Fede ! huuura <3
    Naty genialny pomysł, niech maxi(z małej litery brak szacunku dla tego cumcioka. Sory xD) wie co stracił !
    Rozdział epicki <33
    smutny i wesoły <33
    Taki jak luuuuuuuuuuuuuuuuuubię <333

    Panna Martin

    OdpowiedzUsuń
  5. POu!
    Padłam hahahahah
    Lecę dalej <3333333
    http://amigosnosiempresonsoloamigos-naxi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń